Dołącz do na już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

wtorek, 27 grudnia 2016

Od Bastarda do Daenerys C.D

- Dante... - szepnąłem patrząc prosto w niebieskie oczy wilczycy.
Po chwili chwyciłem waderę za łapę. Samica spojrzała na mnie jakby nieco zmieszanym wzrokiem. Nic jednak nie powiedziała.
- Tak bardzo chciał bym cię zrozumieć. - Zacząłem. - Najpierw mówisz mi takie rzeczy a zaraz potem uciekasz lu zaczynasz mnie unikać. Nic z tym nie robię bo nie chcę Cię zranić. Ale Dante... to boli. Boli, bo nie wiem czego ty tak naprawdę ode mnie oczekujesz. - Wziąłem głęboki wdech. - Ja już nie wiem co mam robić, co myśleć.
Zauważyłem, że Daenerys spuściła wzrok. W tamtej chwili zwątpiłem czy powinienem był to mówić. Niedaleko nas rozległ się jednak skowyt. Axa! Wilczyca leżała na ziemi. Dodatkowo demon z tryumfem przyciskał ją do ziemi. Położyłem uszy po sobie. Wiedziałem, że muszę się pośpieszyć. To w końcu mogły być nasze ostatnie chwile życia.
- Daenerys, nie wiem co sobie teraz o mnie pomyślisz ale chcę abyś wiedziała, że Cię kocham. - Uniosłem jej pyszczek tak aby spojrzała mi w oczy. - Wybacz jeśli to co zrobię Ci się nie spodoba. Chcę jednak móc ten ostatni raz się do Ciebie zbliżyć.
Pocałowałem Daenerys nim ta zdążyła cokolwiek powiedzieć. Z początku wyczuwałem z jej strony opory. Już po chwili jednak odwzajemniła mój pocałunek. Spojrzałem na samicę z lekkim uśmiechem, po chwili jednak mój uśmiech gdzieś znikł.
- Dante? Co się z Tobą dzieje? - Zapytałem widząc jak jej futro zaczyna emanować dziwnym blaskiem.
Wadera szybko spojrzała na swoje ciało.
- Nie jestem pewna ale... - Po chwili spojrzała na mnie pełnym determinacji wzrokiem - Bastard, ufasz mi?
- Czekaj, nie rozumiem o co chodzi z tym pytaniem. - Stwierdziłem widząc, że Demon jest coraz bliżej nas.
- Czy mi ufasz? - Powtórzyła pytanie.
- Tak ale o co... - Nie dokończyłem gdyż samica mi przerwała.
- Zamknij oczy.
Miałem obawy, nie byłem pewien czy faktycznie powinienem zrobić to co mi każe. Z drugiej jednak strony powiedziałem już, że jej ufam. Gdybym tego nie zrobił okazało by się, że wcale tak nie jest. Zrobiłem to z ciężkim sercem jednak zamknąłem oczy. Po chwili, mimo iż moje oczy były zamknięte miałem wrażenie, że dotarło do mnie jasne światło.
- Możesz już otworzyć oczy. - Usłyszałem głos Dante.
Miejsce w którym teraz byliśmy wyglądało zupełnie inaczej. Pod moimi łapami zamiast piasku znajdowała się teraz soczyście zielona trawa.
- Daenerys... gdzie my jesteśmy? - Zapytałem. - I co się tak właściwie stało?
Nie zdążyłem jednak usłyszeć odpowiedzi gdyż wadera upadła prosto na ziemię.
- Dante! - Podbiegłem szybko do samicy aby sprawdzić co się stało.

Daenerys? Dowiemy się co się stało XD?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz