Trochę przestraszyła mnie wiadomość o jakiś mordercach. Co jeśli będą chcieli zaatakować watahę? Będziemy musieli być w stanie gotowości.
- Jakich morderców? O co chodzi Jinx?
- Oni zabili mojego ojca! - nagle wubuchnęła głośnym płaczem.
Lekko się wystraszyłem. Gdyby to była moja Alexis przytuił i pocałowałbym ją, ale zupełnie mi obcą wilczycę? Byłem trochę zmieszany i niepewny swoich ruchów. Co powinienem uczynić? Nagły wybuch łez wilczycy zdezorientował mnie. Chciałem więcej się dowiedzieć o tych mordercach, ale teraz ona nie była w stanie mi o niczym opowiedzieć. Lecz skoro potrzebuję tych informacji będę musiał się podjąć bardziej radykalne metody. W końcu zdecydowałem się ją pocieszyć. Z lekkim trudem niepewnie ją przytuliłem. Wadera mocno przyciągnęła mnie do siebie. Poczułem się trochę niezręcznie. Po kilku chwilach wysfobodziłem się z jej uścisku.
- Wszystko w porządku? - zapytałem Jinx gdy odsunąłem się od niej.
- Tak... Już tak - podniosła na mnie wzrok.
- Czy możesz mi powiedzieć, o jakich morderców ci chodzi?
- Tak... Ale czy mogę ci zaufać? - mówiła wadera cały czas patrząc mi w oczy swoimi załzawionymi oczkami.
- Tak... Jasne - powiedziałem trochę niepewny.
Wilczyca spuściła głowę, wzięła oddech i zaczęła mówić...
Jinx? Zaufasz mi?
Dołącz do na już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!
niedziela, 25 grudnia 2016
Od Drago do Jinx C.D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz