-Trouble... co? -zapytałem się jej nie przestając patrzeć w jej dziwny uśmiech.
-Co wiesz na temat Troublemaker'ów. I to ja pierwsza zadałam pytanie. -powiedziała wciąż z tym uśmiechem na twarzy.
-No... kiedyś coś słyszałem, że są to wilki niezgody...? -odpowiedziałem z wątpieniem. Sam nie wiem, jakiej rasy wilkiem ja jestem to co. Mam znać rasy innych wilków? No chyba nie.
-No, wreszcie ktoś wie. -powiedziała i spuściła wzrok z moich oczu. Wreszcie.
-A co? Dlaczego akurat mnie się o to zapytałaś? -zapytałem się jej z nutką podejrzenia w głosie.
-Nic. Nieważnie. A jakiej rasy wilkiem ty jesteś? Hm? No powiedz. Nie daj się prosić. Proszę, proszę, proszę? -no i znów zaczęła zachowywać się jak szczeniak. Super.
-Ja... w sumie to sam nie wiem. Mam zdolność codziennie być wilkiem innego żywiołu i rasy. Wiem, to jest dziwnie ale ja tego sam też nie rozumiem. -odpowiedziałem z trudem, bo nie wiedziałem co powiedzieć. Mówić o rasie, której się "nie ma"?
Papiz patrzyła na mnie przez chwilę z otwartą buzią. Zaczęło mnie to powoli przytłaczać i odwróciłem się w inną stronę. Jednak wadera po pięciu sekundach znów zaczęła paplać.
-Woooooow, ej też tak chce! Jeden raz możesz władać ogniem, potem wodą, a jeszcze indziej burzą, piorunami i w ogóle! A ty to masz od urodzenia czy dostałeś po jakimś czasie? W ogóle to ile masz lat? Bo ja w tym roku kończę 128. -powiedziała dumna z siebie. Przez chwilę nie mogłem z siebie nic wydukać, bo nie otrząsnąłem się po liczbie jej lat. Ale wreszcie jej odpowiedziałem, bo patrzyła na mnie tak błagalnie, że nie wytrzymałem.
-Tak, ten "dar" mam od urodzenia i mój wiek to 2,5 lat. -odpowiedziałem. Papiz znowu zaczęła się na mnie gapić. Jednak tym razem trochę krócej.
-Szkoda, że ja tak nie mam. A według ciebie to na ile lat wyglądam? Bo jedni mówią, że na 2 lata, inni natomiast, że na 3. A twoim zdaniem?
-No... według mnie to tak na... 2,6. Zdecydowanie.
-Dzięki. Uznam to za komplement. A tak wracając do tej całej wadery... To jak się nazywa? -widać po niej było, że bardzo jej na tym zależy, więc niechętnie ale odpowiedziałem.
-Nokota. Ma na imię Nokota.
Papiz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz