Shadow wyglądał na szczęśliwego, że w końcu raczyłam zamilknąć. Cóż,
moje paplajstwo doprowadzało wszystkich do szału, ale przynajmniej mój
głos należał do tych raczej przyjemnych.
- Nie no, wiesz, nie moja, to nie moja, ja nosa nie wtrącam w nie
swoje sprawy, co to, to nie... A ładna jest? - wyszczerzyłam się,
strzelając ostatnim zdaniem jak z karabinu. Byłam z siebie dumna.
Wytrzymałam bez pytania całe 5 sekund!
Shadow przewrócił oczami.
- Ładna... - powiedział, ale słychać było, że tylko dla świętego
spokoju się do mnie odzywa, pewnie mając nadzieję, że nie wywoła to
kolejnego słowotoku. Spojrzałam na niego bystro, z lekkim uśmiechem na
pysku, który wyglądał dość niebezpiecznie. Do akcji wkraczała dr.
Caligari. Przestałam udawać głupią.
- Mogę ci zadać pytanie? - zwróciłam się do wilka profesjonalnym,
dość chodnym tonem, choć wciąż się lekko uśmiechałam. Shadow wydawał się
zdziwiony.
- Eee... Jasne...
- Co wiesz na temat Troublemakerów? - wpatrzyłam się w jego oczy, czekając na odpowiedź.
Shadow, sorry, że krótkie, ale ja też nie mam pomysłu xD No i czekam
jeszcze na dodanie opo Styxxa, żeby nie odpowiadać wam to samo xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz