Poszłam za wzrokiem Shadow'a. Ewidentnie chodziło mu o patrzącą się na
nas z politowaniem waderę. Czyżby to była ta legendarna Nokota? Wstałam i
przeciągnęłam się. Towarzystwo Shadow'a zaczynało mnie męczyć. Ani to
to zabawne, ani nic. Taki zupełnie racjonalnie myślący wilk.
Westchnęłam. Złapałam niechcący przerażony wzrok basiora. Mało by było, a
nie powstrzymałabym się od wybuchnięcia śmiechem. Chyba myślał. że
nabieram tchu, by zacząć kolejny słowotok. Uśmiechnęłam się do niego
słodko. Wyglądał, jakby miał dostać zawału. Czas rozpocząć zabawę,
pomyślałam.
- To co, stary, bo wiesz, nie odpowiedziałeś mi, a ja pytałam serio,
czy mógłbyś nas może przenieść do piekła, albo coś? Bo wiesz, stary, ja
kiedyś byłam w Piekle, a właściwie w czymś, co wszyscy nazywali
Otchłanią, ale, stary, wiesz, właściwie nie wiem, dlaczego, no ale mówię
ci, stary, tak to nazywali, a to Piekło, wiesz, tam wcale nie było
ładnie, znaczy, bez obrazy, ale jakoś dziwnie tam pachniało i te kolory
też były jakieś takie, no, co prawda trafiłam chyba akurat na remont, bo
słyszałam, że piekło jest takie czarne i straszne, a, stary, okazuje
się, że to wcale nie prawda, bo ono było takie puste i czerwone, ale nie
takie ładne czerwone, tylko takie bardziej jak łuna i... - pociągnęłam
nosem, patrząc na basiora oskarżycielsko. - I było dość nudne. N-nie
żeby mi się nie podobało, ale rozumiesz, uważam, że powinni zadbać o
jakieś atrakcje, bo inaczej nikt by nie chciał umierać i tam trafiać, i
by zbankrutowali. No.
Shadow? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz