Dołącz do na już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

wtorek, 24 maja 2016

Od Daenerys do Bastarda C.D

Kołowało mi się w głowie. Rozglądałam się ślepo po pomieszczeniu, nie wiedząc kim jestem i co się stało.
- Jak się czujesz? - zapytał nagle któryś z wilków. Po głosie poznałam, że był to basior. Przez chwilę nie wiedziałam co do mnie mówi, ale po chwili wydukałam:
- C...co się stało?
Przełknęłam ślinę, gdy nagle znów poczułam ten ból. Moja łata na prawej łapie znów zaczęła dziwnie "świecić" czerwonym światłem. Na ten widok krzyknęłam panicznie. "On tu jest" - pomyślałam. Ostatnim razem to się stało, gdy on był w pobliżu. Moje siły coraz bardziej słabły. Nagle czerwona poświata pokryła mnie całą, a po chwili pojawił się błysk.
***
Leżałam na jakimś pustkowiu, które zdawało się nie mieć końca. Stąpałam po popękanej ziemi przysypanej piachem. Gdy wiatr zawiał, piasek delikatnie unosił się w powietrze tworząc smugi na błękitnym, czystym niebie.
- Jest tu kto...? - zawołałam.
Nikt nie odpowiedział. Zawołam po raz drugi i nasłuchiwałam - nic. Po kilku próbach zakończonych porażką "dałam se siana". Usiadłam na ziemi i wpatrywałam się w horyzont. Westchnęłam i powoli zamknęłam oczy. Przyjemny wiaterek okalał mnie.
- Daenerys? - powiedział nieznajomy, a jednak taki znany męski głos. Nagle ktoś położył łapę na moim ramieniu. Odwróciłam się.
- Kim jesteś?
*W tym czasie u Bastarda*
- Daenerys! - krzyczał basior.
Gdy rażący błysk ustał wilk podbiegł do Daenerys. 
- D...dane? - wydukał Bastard.
Wilczyca patrzyła się chwilę na niego, gdy nagle rzuciła się mu na szyję. 
- Oh, Bastard! Bardzo się bałam! - powiedziała to tak, jak zwylke takie sztuczne dziewczyny mówią do swoich "ukochanych". - Co się stało? 
- Dante, wróciłaś... - powiedział z udawaną radością, podejrzewając, że coś jest z nią nie tak. 
- Demon odbiera mi siły, znowu!
*U Dante*
- Kim jesteś? - powtórzyłam pytanie i uważnie przyjrzałam się basiorowi. 
- Demonem - odpowiedział to tak zwyczajnie, jakby to było normalne.
- Odejdź ode mnie! - krzyknęłam i się odsunęłam. 
- I tak nic nie zrobisz - wrócił mu dawny styl wymowy. - Wysłałem Axe na ziemię, aby byłą twoim klonem i nie dopuściła do tego abyś ty i Bastrad się kochali, ponieważ tylko miłość może zwy..
- CO?! Ale j...ja go nie kocham - ta, nie umiem kłamać ;*.
- Naprawdę? A myślisz, że nie wiem o tym co się wtedy stało?
- To tylko... Eh! - warknęłam. - Ale w ogóle skąd o tym wiesz?
- Nie znasz mnie? - zaśmiał się pysznie. - Ja wiem o wszystkim. 

Bastard? Tak, nie umiem kłamać ;* (Sory, że tyle czasu mi to zajęło, ale nie miałam czasu i mi się nie chciało xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz