Dołącz do na już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

czwartek, 4 sierpnia 2016

Od Alexis do Drago C.D.

- Jak to ją znasz? To niemożliwe... Kiedyś mi opowiadała o swojej historii. Nie nie, to niemożliwe.. Nigdy nie wspomniała o żadnym Drago!
- Może zapomniała, albo nie chciała ci mówić!
- To było przed naszym poznaniem!
- Ale ja ją znam, nie wierzysz mi?! - krzyknął zniecierpliwiony Drago.
- Niby skąd ją znasz?! I kiedy to było?
- No więc tak - zaczął Drago - znałem ją od małego. Bawiliśmy się, rozmawialiśmy... Z czasem przerodziło się to w coś większego, niż przyjaźń.
- Co?
- Dasz mi dokończyć?! Ojciec zabraniał mi się spotykać z kimś innym niż z Alicją, więc się z tym ukrywaliśmy. Pewnego dnia był pożar. Dom Daenerys spłoną. Za tym wszystkim stała Moon.
- Moon? Serio? To tylko bajeczka dla małych dzieci - zaśmiałam się.
- To nie są bajeczki! Uwierz mi.  Widząc to, że coś się pali pobiegłem w tą stronę. Jestem odporny na ogień, więc się nie bałem. Ku mojemu zaskoczeniu Dante żyła. Przytuliliśmy się do siebie już mieliśmy się pocałować, ale Moon nas podeszła od tyłu i zaatakowała. Walka między mną, a Moon jako smoki dobiegła końca. Padłem.  Dante uciekła. Po całym zajściu znalazłem ją na wąwozie. Myślałem, że była martwa, ale jednak żyła. Dałem sobie z nią spokój. W pewnym czasie zapomniałem o niej, ale teraz mi się przypomniało.
- Ty... ty ją wciąż kochasz! - krzyknęłam ze łzami w oczach - myślałam, że przede mną była tylko Alicja, a nie założycielka watahy, w której jestem!
- Ja jej nie kocham!
- Skąd mam wiedzieć, że nic nie poczujesz, jak znów ją zobaczysz? Znasz to przysłowie "stara miłość nie rdzewieje"?
- Alex, to ciebie kocham...
- Wiesz co? Dajmy sobie czas. Nie mogę ci jeszcze do końca zaufać.
- No dobra - posmutniał basior.
Odeszłam w ciszy. Wiedziałam, że on w każdej chwili może zmieć zdanie. Zakocha się w niej powtórnie. Mówił to tak, jakby chciał, żebym była zazdrosna. Ja wiem. Miłość to gra, ale czy choć raz nie może być idealnie? A z resztą... Jest tylu innych facetów.
- Alex - zawołał Drago z oddali - to oznacza koniec?
- Nie wiem...
Teraz zamierzam iść do kogoś innego. Ciekawe co powie Dante! - myślałam
Właśnie coś wymyśliłam. Zawróciłam do Drago z zadowalającym uśmieszkiem.
- Alexis!
- Nie ciesz się tak. Wiesz, że nie masz szans u Dante?
- Ale ja jej nie chcę!
- Dobra, jeszcze zobaczymy. Poznała jakiegoś Bastarda i krążą plotki...
- Jakie plotki? - zapytał zaniepokojony.
- O matko, domyśl się! Oni uciekli razem dawno temu i jeszcze nie wrócili, rozumiesz?!
- Zabiję go! Jak on mógł ją zabić!?
- A! Wiedziałam! Chwila, co? - zdziwiłam się- oni są zakochani!!!
- Co? Jak to? - szepną zawiedziony Drago.
- Jak widzisz ona cię nie kocha...
- Ani ja jej! Zrozum to wadero!!!
- Dobra, jak chcesz, to się tego trzymaj, ale ja i tak mie chcę z tobą być.
- Dlaczego do cholery?! - wrzasnął Drago
- Bo to jest Dante, nie rozumiesz? Jest lepsza! To ona ma watahę, nie ja! Wiem, że jak znów ją zobaczysz, to oniemiejesz!
- Ty się sama wypierasz miłości! Skąd wiesz, że tak będzie?!
- Bo znam facetów!
- Boisz się!
Teraz się naprawdę wkurzyłam. On mówi, że się boję, a sam nie przeżył tego co ja. Mało tego, on wie, że nie lubię jak ktoś mówi, że się boję.
- Tak, boję się.
Jego mina się zmieniła. Teraz wiedział, że nie czułam się z tym dobrze. Myślał, że to wyolbrzymiam.
- W każdym razie -  idę.
- Proszę, nie idź...
- Ty nic nie rozumiesz. Jak ty byś się poczuł na moim miejscu? Co?
On nic nie mówił. Patrzył tylko na mnie z nadzieją, że zmienię zdanie.
- Lepiej będzie jak już pójdę. Pa...
Poszłam w tym samym kierunku co wcześniej. Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
On myślał, że mnie to uszczęśliwi?
Chciał, bym była zazdrosna?
Nic z tego nie rozumiałam.
Lepiej będzie jak sobie damy z tym spokój. Na jakiś czas.

Drago? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz