- Ten koszmar co dziś mi się śnił? Ciągle mi się śni. Najpierw jestem w szkole, mówiłam ci o mojej przeszłości?
- Tak, mówiłaś o wszystkim.
- No właśnie, a więc wracając do snu. Najpierw wchodzę do szkoły i wszyscy zaczynają się ze mnie śmiać, a potem widzę martwego Jake' a... A w ogóle, to możesz mi mówić Alex - uśmiechnęłam się.
- Okay, będę ci mówić Alex, Alex. - zażartował, a potem odwzajemnił uśmiech.
- A może chciałbyś, żebym cię oprowadziła po terenie watahy?
-Pewnie! - ucieszył się basior.
Pokazałam mu wszystkie odkryte miejsca watachy :
W Dolinie dwóch dusz powiedziałam mu, żeby nie pił wody ze źródła, bo się we mnie zakocha i oczywiście się domyślił o co chodzi z tą wodą, ale za to on mnie namawiał, żebym ja się napiła. Oboje zaczęliśmy się z siebie śmiać.
W lesie północy spotkaliśmy wiele wspaniałych i magicznych zwierząt w tym wróżkę i tęczowe ptaki.
W Górach życia było nam bardzo zimno, lecz nikogo tam nie spotkaliśmy. Zauważyliśmy, że te góry są niezwykle duże, a mgła przez nie przenika, co daje niesamowity efekt.
W Dolinie koni widzieliśmy różne stada koni o różnorodnych maściach. |chciałam nawet zapolować na jednego, ale wiedziałam, że to spowoduje wojnę i harmonia się skończy. Chciałam też iść do doliny smoków, bo to w sumie jest trochę nasz teren, ale on stanowczo powiedział NIE.
Na klifie za mgłą było widać zarysy laboratorium miasta Land Verboten.
Usiedliśmy na klifie i patrzyliśmy na watahę z góry. Widok był niesamowity.
- Boisz się wysokości? - zapytał Drago
- Heh, no co ty!
Siedzieliśmy tam jeszcze dziesięć minut i poszliśmy do wodospadu się napić, bo poczuliśmy pragnienie.
Przy wodospadzie napiliśmy się wody. Oczywiście zepchnęłam Drago do wody, bo mnie bardzo korciło. Pociągną mnie za sobą i złapał mnie w tali, kiedy już byliśmy w wodzie. Zarumieniłam się i chyba to zobaczył. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, kiedy woda uderzyła o moją twarz. To Drago mnie ochlapał! Ja odwdzięczyłam się mu i pochlapałam go po buzi. Tak oto zaczęła się wojna chlapnięć.
Drago, dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz