Odprowadziłem Notę do jej jaskini. Zupełnie niespodziewanie Nokota przytuliła mnie.
- Do zobaczenia. -powiedziała.
- Do zobaczenia. -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej. Wadera odwzajemniła uśmiech i rozeszliśmy się do swoich jaskiń. Długo po tym myślałem o Nocie. Jednak gdy przyleciał Danger, wiedziałem, że coś się stało.
- O co chodzi? -zapytałem się go. Dzisiaj na szczęście mogłem rozmawiać ze smokami.
- W naszej krainie... Zabijają smoki... -odpowiedział smok.
- CO?!
- Niestety, tak jak słyszałeś mój Panie.
Niespodziewanie przyszła do nas Nokota.
- O co chodzi? Po co te wrzaski? -razem z Danger'em spojrzeliśmy po sobie i nie wiedzieliśmy co robić ani co mówić.- I kim jest ten smok?
- Ja nazywam się Danger, a ty?
- Idioto, przecież ona cię nie rozumie. -powiedziałem do niego szeptem.
- A ja jestem Nokota, miło mi.
Spojrzałem na waderę wielkimi oczami i nie odklejałem od niej wzroku. Jak ona może rozmawiać ze smokami?
- No co? Zdziwiony?
Bez słowa pokiwałem głową i zaraz się otrząsłem. Danger opowiedział wszystko Nokocie i postanowiliśmy wyruszyć.
- Ale czy o zgodę nie trzeba zapytać się Alfy? -zapytała Nota.
- No tak. Kompletnie zapomniałem o tym, że jesteśmy w watasze. Jeśli byś mogła to czy...
- No niech ci będzie. -powiedziała obojętnie wadera i pobiegła do Daenerys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz