Obudziłam się w lesie nie wiem z kąd przyszłam . Wiedziałam tylko gdzie
zmierzam . Odkąt pożuciła mnie watacha jestem zdana na siebie .
Usłyszałam szum wody . Używałam cieni by przemieszczać się szybciej .
Gdy byłam już nad brzegiem rzeki . Zaczełam podkradać się do dzika .
Lecz cyjeś kroki go spłoszyły . Zaciekawiłam się dzwięku . Weszłam na
drzewo i po drzewach biegłam w kierunku dzwięku . Wpadłam do dziupli
raczej przez przypadek . Myśląc że będzie płytko .tak jednak nie było .
Wpadłam do środka był tam tunel do olbrzymiej jaskini . Zeszłam w dół
znalazłam tam wilką jaskinie . Zbliżał się wieczór a przez dziuple
wpadało o wiele mniej światła . Nagle zobaczyłam pare niebieskich
smoczych oczu . Smok wpatrywał się we mnie swoimi świdrującymi oczami .
Nagle złapał mnie w pysk i wyleciał w noc razem ze mną . Odstawił mnie
przed jakąś wilczycą . Była cała biała z czarną łatą na łapie .
-Witaj jestem Daenerys
- witaj jestem Liris
- cześć Liris jestem Deamon -odezwał się głos w mojej głowie zrozumiałam że to mówił do mnie smok
D-co robisz na terenie mojej watahy ?
L-nie wiedziałam przepraszam
d-chcesz dołączyć do mojej watahy ?
L-jasne
D-choć
&Koniec&
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz