Westchnęłam, po czym spojrzałam na basiora.
- Masz racje, powinnam być bardziej stanowcza i w końcu się ogarnąć. - powiedziałam i tupnęłam łapą o ziemie. Nagle moja łata zaczęła dziwnie świecić i bić krwisto czerwonym światłem. Osunęłam się na ziemie cała przerażona, po czym poczułam straszny ból. Niespodziewanie wszystko ustało.
- Co to było?! Wszystko gra? - zapytał Bastard podbiegając do mnie.
- Nie, nie gra... - szepnęłam wpatrując się w pustą przestrzeń. Przeżywałam szok. - Nigdy tego nie miałam, ale... To musi mieć związek z demonem. Obawiam się, że odzyskuje siły. I jest coś czego ci jeszcze nie powiedziałam... Nie jestem zwykłym wilkiem, jestem portalem przez który demon będzie pobierał siły.
- Słucham? - powiedział nie dowierzając. Bastard zaczął dreptać w koło.
- Im ja jestem słabsza, tym on silniejszy. Aż w końcu zniszczy mnie całą. Gdy zemdlałam widziałam co się stanie ze mną i z całym światem, kiedy tego nie powstrzymamy. Wyglądałam jak szary jaszczur, cały poraniony.
Spojrzałam na Bastarda. Siedział i wpatrywał się w ziemie. Po chwili powiedział:
- Musimy działać szybko. Co mam robić? - powiedział stanowczo.
- Najpierw musimy się stąd jak najszybciej wydostać.
Ruszyliśmy korytarzem. Można się było tego spodziewać, nie widać było końca.
*24 h później*
Byłam wykończona, a nadal nie było widać kresu tej tułaczki.
- Jesteś pewna, że zaprowadzi nas do wyjścia? - sapną wilk.
- Mam taką nadzieję...
Nagle, niczym zbawienie zobaczyliśmy maleńkie światełko.
Bastard? Sory, że długo nie pisałam, ale byłam na wyjeździe.
- Musimy działać szybko. Co mam robić? - powiedział stanowczo.
- Najpierw musimy się stąd jak najszybciej wydostać.
Ruszyliśmy korytarzem. Można się było tego spodziewać, nie widać było końca.
*24 h później*
Byłam wykończona, a nadal nie było widać kresu tej tułaczki.
- Jesteś pewna, że zaprowadzi nas do wyjścia? - sapną wilk.
- Mam taką nadzieję...
Nagle, niczym zbawienie zobaczyliśmy maleńkie światełko.
Bastard? Sory, że długo nie pisałam, ale byłam na wyjeździe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz