Dołącz do na już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

sobota, 13 grudnia 2014

Od Daenerys do Bastarda C.D

Spojrzałam na wilka.
- Nic? Przecież mogłeś zginąć! - powiedziałam ze złością i lekką troską o wilka.
- Nie przesadzasz czasem? - chrypną, wytrząsając resztki wody z sierści.
Patrzyłam się na samca, który nic sobie nie robił z tego, że mógł utonąć. Usiadłam.
- Ja przesadzam? Ja tylko, wiesz... - urwałam, bo było mi trochę głupio mówić o tym. - Troszczę się o ciebie...
Wilk się na mnie popatrzył i uśmiechną.
- Dziękuje - powiedział cicho i odszedł.
Pobiegłam za nim. Szliśmy w ciszy, tylko trawa i uschłe liście szeleściły pod naszymi łapami. Zbliżaliśmy się do jaskiń. Zobaczyłam w oddali dwie sylwetki wilków - jedną była to z pewnością Catina, a drugą była na pewno Kaitlyn.
- Ale nadal nie rozumiem. - zaczął.- Czemu tak spanikowałaś kiedy skoczyłem do tego jeziora?
- Wiesz, to jezioro nie ma dna, a przynajmniej wszyscy tak twierdzą. Zapomnienie wilki mówią, że kiedyś jeden wilk, który chciał zdobyć sławię i uznanie przez wszystkie wilki i watahy. - mówiłam. - A wiedział, że odkrywając co jest na dnie tego jeziora zdobędzie to czego chciał. Więc zrobił jak mawiał, ale już nigdy na powierzchnie nie wypłyną. - ciągnęłam. - Szukano go, ale ich starania były na próżno, zatoną.
- Chociaż inni twierdzą, że jezioro na swoje źródło u stóp piekła. - dodałam.
- To znaczy, że tam jest woda? - zapytał.
- Nie, to lawa która ze względu na obniżoną temperaturę zmienia się w wodę. Chociaż nikt tego nie wie, bo wilki które chciały "powitać" piekło nigdy nie wróciły. - wytłumaczyłam.
Doszliśmy do mojej jaskini. Robiło się ciemno. Zachód słońca oślepiał moje błękitne oczy, weszłam do mojej jaskini, a Bastard został na zewnątrz.
- Nie wchodzisz? - zapytałam.
- Nie, zostanę tu. - powiedział cicho, wyraźnie zmęczony.
Na niebie kłębiły się chmury, nie zapowiadało to ładnej pogody nocą. Wiadome było to, że zapowiada się na deszcz. Zaczęło kropić.
- Bastard? Na pewno chcesz spać na  dworze? Zaczęło padać. - zapytałam wstawiając głowę z jaskini.
- Jest okej. Przyzwyczaiłem się. - powiedział obojętnie, widocznie chciał spać i nie chciał, aby się tak nim martwić.

Bastard?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz