- Wszystko dobrze? - spytał zaniepokojony basior.
- Tak, tak... Tylko głowa mnie trochę rozbolała...
- Zaraz będziemy w jaskini. Od razu się położysz.
Chwilę później jak mówił Drago byliśmy w jaskini. Od razu zasnęłam.
***
Przez kilka dni było to samo. Drago bardzo się o mnie niepokoił, ale zapewniałam go, że wszystko jest dobrze. Sama chciałam się tym pocieszyć. Nic nie chciało mi się robić jadłam tylko i spałam. Czułam się bezużyteczna. Drago robił wszystko za mnie.Po miesiącu poczułam jak coś mi się rusza w brzuchu, dopiero wtedy zrozumiałam... Szybko pobiegłam w stronę Drago, a przynajmniej starałam się szybko biec. Kiedy już go znalazłam powiedziałam mu.
- Drago...
- Hmmm? - spytał niczego nieświadomy basior.
- Bo ja.. ja.. - jąkałam się - Ja jestem w ciąży! - wybuchłam.
- Z kim? - spytał zszokowany.
- Z tobą idioto... - załamałam się.
- Ale kiedy?
- Nie pamiętasz? W twoim smoczym królestwie! - mówiłam wkurzona.
- Mhmm... No to sie ciesz! Ja też sie ciesze!
- Ugh... Ty nigdy nic nie rozumiesz!
- Uspokój się! Wszystko się ułoży, zobaczysz!
Nagle nie wiem czemu zaczęłam płakać i przytuliłam się do chłopaka. Co to ma być? Chumorki ciążowe? Jestem wkurzona, smutna i zdezorientowana.
- I co teraz będzię? - spytałam się basiora.
- Napewno trzeba wymyśleć imiona - zażartował - czułaś już może, jak kopie?
- Nie... To zbyt wcześnie - zaśmiałam się.
Drago?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz