Zastanawiałam się, czy Shadow mnie okłamał czy też nie. Patrzyłam jak jadł naszą zdobycz. Kiedy skończył, zaproponował, żebyśmy przeszli się na spacer.
-A...-nie zdążyłam dokończyć zdania. Za mnie powiedział to Shadow.
-Nie przejmuj się Moon... Po prost chodźmy.-zgodziłam się. Na początku spaceru panowała kompletna cisza. Prawie. Przerywał ją świergot ptaków i lekko słyszalny powiew wiatru. Nagle odezwał się Shadow.
-Słuchaj...-powiedział zmieszany.-Może uznasz mnie za idiotę czy coś ale..-zaświeciły mu oczy. Nie wiedziałam co robić; uciekać czy się go posłuchać?... Jednak zostałam. Nie chciałam by on znowu wziął mnie za jakąś... Idiotkę czy coś. Shadow jednak, długo zastanawiał się co powiedzieć. Wreszcie powiedział:
-Słuchaj, Nota...
-Tak?-zapytałam lekko przestraszona.
-No... Emm... Hmm...-długo nie mógł wykrztusić z siebie zdania.-Dobra. Chodźmy może jednak do jaskini bo nie wiem jak ty, ale ja czuję się... Obserwowany...
-OK...Więc chodźmy...
W trakcie drogi powrotnej wydawało mi się, że ktoś nas śledzi. "To pewnie tylko dlatego, że Shadow tak powiedział"-myślałam. Po chwili byliśmy w jaskini. Już pewniej Shadow powiedział:
-Może i znamy się tylko...
-Tydzień-dokończyłam.
-Właśnie... Może znamy się tylko tydzień ale od początku ty... Ty...-oczy znów mu zaświeciły. Czułam jednak lekki niepokój.
-Podobasz mi się, okej?!-popatrzyliśmy po sobie. Shadow?... Ja?... Nie wiedziałam co powiedzieć. Przez kilka minut panowała niezręczna cisza.
-Emm...N-Nie wiem co-co po-powiedzieć...-wyjąkałam z siebie. Może nie czułam tego tak jak on ale nie chciałam ranić jego uczuć.
-Wiesz... Przepraszam...-powiedział zmieszany.-Nie chciałem, aby to tak wyszło...
-Nie ma sprawy...-powiedziałam.
-Co?
-Mówię: nie ma sprawy... W sumie... Jesteś najlepszym basiorem, jakiego dotąd spotkałam...-po tych słowach uśmiechnęłam się do niego. Nie patrzyłam na niego ale miałam wrażenie, że on też się do mnie uśmiecha.
-To co... Czy...-zanim zdążył dokończyć zdanie, przytuliłam się do niego. Byłam zbyt nieśmiała, aby wyrazić to słowami.
-Tak...-szepnęłam do niego. Nagle coś oblało mnie wodą. Nie wierzę... To był sen?... To wszystko to tylko głupi sen?! Odważyłam zapytać się Shadow'a, co zaszło.
-Shadow... O co chodzi?... Co się stało?...
-Hmm... Jakby ci to powiedzieć... Zemdlałaś wtedy w lesie kiedy byliśmy na spacerze.
-CO?!
-A... Czy coś się... Stało?...
-Tak, wiesz co, TAK! Stało się coś!-po tych słowach Shadow nie mógł odkleić ode mnie wzroku. Tylko ja, odwróciłam się od niego i ciągle patrzyłam w ścianę. Nie byłam zła na niego tylko na moją głupią wyobraźnię.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz